Na początku powiedzmy pokrótce, czym dokładnie jest farma fotowoltaiczna
Z Ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii wynika, że jest to instalacja oparta o urządzenia wytwarzające prąd elektryczny z energii słonecznej, nie podlegająca pod definicję małej instalacji. Upraszczając ten nieco zawiły opis, farma to instalacja fotowoltaiczna o minimalnej mocy 1 MWp.
Skoro farma fotowoltaiczna ma dużą moc tj. co najmniej 1 MWp, to ile taka instalacja zajmuje miejsca?
Nasza przykładowa farma 1 MWp w 80% składa się z paneli. Przyjmując dla jednego panela moc 540 W, na farmę złoży się ok. 1900 paneli. W tej sytuacji potrzebujemy gruntu o powierzchni ok. 1,2 ha – 1,3 ha. Warto wspomnieć, że kilka lat temu dostępne były panele o dużo mniejszych mocach, więc potrzebowalibyśmy takich modułów dwa razy więcej, a tym samym konieczne byłoby posiadanie dużo większej nieruchomości.
Dla terenu, gdzie chcemy ją ulokować, nie może obowiązywać Miejscowy Plan Zagospodarowanie Przestrzennego (MPZP). Gdy taki plan istnieje, musi ujmować możliwość budowy farmy. Farmy fotowoltaiczne można tworzyć na gruntach rolnych, o klasie gruntu 4 lub wyższej pochodzenia mineralnego. Teren topograficznie nie może być trudny, musi mieć dojazd i możliwość podpięcia do sieci średniego napięcia. Im jest taka sieć bliżej, tym lepiej. Musimy oczywiście posiadać tytuł prawny do nieruchomości – być właścicielem albo dzierżawcą gruntu na okres co najmniej 29 lat.
To mozolny i długotrwały proces, trwający od 12 do 24 miesięcy. Na etapie projektowym, jeśli teren nie posiada MPZP z przeznaczeniem pod farmę fotowoltaiczna, konieczne jest uzyskanie decyzji środowiskowej, niekiedy nawet wymagany jest raport środowiskowy. Sporządzenie samego raportu to ok. 12 miesięcy. Potrzebna jest również decyzja o warunkach zabudowy, a także decyzja o warunkach przyłączenia od operatora sieci dystrybucyjnej. Potrzebujemy też pozwolenia budowlanego oraz projektu wykonawczego.
Na uzyskanie każdego dokumentu potrzeba ok. 3 – 6 miesięcy.
Pamiętajmy, że to nie jest przesądzone. Do momentu uzyskania decyzji o warunkach przyłączenia, to przedsięwzięcie jest obarczone bardzo dużym ryzykiem. Bez tej decyzji farma nie powstanie, a zaczynając cały proces, nie mamy żadnej gwarancji jej otrzymania. Musimy za to poświęcić sporo pracy, czasu i oczywiście pieniędzy.
Można na przykład skorzystać ze wsparcia firm takich jak nasza, które zajmują się kompleksową realizacją inwestycji. Mamy możliwość przeprowadzenia inwestora przez każdy etap, dysponujemy odpowiednimi lokalizacjami, posiadamy gotowe projekty. EkoEnergia Polska ma duże doświadczenie, spółka zrealizowała farmy o mocy 40 MW i cały czas prowadzi kolejne inwestycje.
Koszt, obejmujący projekt i cały proces budowlany, to ok. 3,5 mln zł – 4 mln zł. To niemało, bo drogie są m.in. komponenty, jest do nich ograniczony dostęp. Z drugiej strony pamiętajmy, że ceny energii są wysokie i idą w górę. Dlatego mimo wszystko jest to opłacalne przedsięwzięcie, z którego zwrot nastąpi w ciągu 7 – 10 lat.
Farmy w zasadzie są bezobsługowe. Trzeba ich jednak odpowiednio doglądać. Mamy wyspecjalizowaną spółkę – Energy Trade Solution, która zajmuje się koszeniem trawy wokół instalacji, myciem paneli, audytem okresowym, codziennym monitoringiem czy usuwaniem ewentualnych usterek.
Do tego trzeba zawrzeć kontrakt z koncesjonowaną spółką obrotu energią. Są różne możliwości sprzedaży – po cenach z rynku dnia, poprzez kontrakt długoterminowy z kilkuletnią gwarantowaną ceną, albo umową PPA. Prąd z naszej farmy możemy mieć dla siebie. Przedsiębiorcy często decydują się na budowę farmy, która zasila ich wiodące przedsięwzięcie, np. zakład produkcyjny, który zużywa sporo energii elektrycznej. A nadwyżkę sprzedać zakładowi energetycznemu.