Inwestycja w niezależność i ekologię – odkryj atuty koncepcji samowystarczalności energetycznej w praktyce

W miarę wzrostu świadomości dotyczącej zmian klimatycznych, wyczerpywania się konwencjonalnych źródeł energii oraz potrzeby ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, inwestowanie w samowystarczalność energetyczną staje się strategicznym priorytetem dla różnych sektorów społeczeństwa. Więcej w tym temacie zarówno z perspektywy inwestora, jak i wykonawcy OZE przedstawia Ekspert z firmy EkoEnergia Polska – Krzysztof Wawszczak

Obrazek przedstawiający dach domu jednorodzinnego z zamontowanymi panelami fotowoltaicznymi - dążenie do samowystarczalności

Jakie są najważniejsze kryteria, którymi kierują się klienci decydujący się na inwestycje w samowystarczalność energetyczną? Czy są pewne trendy wśród ich oczekiwań?

Obecnie obserwujemy tendencję do coraz częstszych inwestycji w samowystarczalność energetyczną przez firmy. Spowodowane jest to nie tylko czynnikami inwestycyjno-biznesowymi, z czym mieliśmy do czynienia do tej pory. W ostatnim czasie również zmiany w systemie raportowania ESG powodują, że coraz więcej firm przywiązuje uwagę do poziomu śladu węglowego oraz stopnia swojej samowystarczalności.

Czy istnieją regiony lub warunki geograficzne, które są szczególnie korzystne dla wdrożenia konkretnych technologii OZE? Jakie są kluczowe czynniki wpływające na wybór odpowiednich technologii w danej lokalizacji?

W przypadku instalacji fotowoltaicznych na dachach najistotniejszy jest wymóg względem strefy południa. Także ważne jest otoczenie geograficzne, które nie powodowałoby zacienienia modułów.
Z kolei w przypadku miksu energetycznego, dążąc do samowystarczalności energetycznej nie możemy mówić tylko o instalacjach fotowoltaicznych, ale również o elektrowniach wiatrowych. Dla tego źródła kluczowe są lokalne zasoby wiatru, które na danym terenie będą decydowały o stopie zwrotu z takiej inwestycji.

Wyborowi technologii w danej lokalizacji służą różnego rodzaju opracowania czy koncepcje dążenia do samowystarczalności energetycznej. Indywidualnie przygotowujemy dla każdego naszego klienta. W ramach takiego opracowania rozpatrujemy, która technologia w największym stopniu przyczyni się do zwiększenia współczynnika samowystarczalności energetycznej.

W jaki sposób monitorujecie i oceniacie efektywność działania instalacji opartych na odnawialnych źródłach energii? Czy istnieją przykłady Waszych projektów, w których samowystarczalność energetyczna przyczyniła się do znacznego obniżenia kosztów operacyjnych lub energii elektrycznej?

W przypadku monitorowania i oceniania efektywności, korzystamy ze specjalnych systemów IT, które pomagają nam w połączeniu ze stacjami pogodowymi. Pozwala nam to ocenić skuteczność działania danej instalacji oraz monitorować ją wręcz na bieżąco u naszego klienta. Tego typu technologie pozwalają nam również na sprawdzanie sprawności instalacji fotowoltaicznych w przypadku łańcucha połączenia paneli, co przyspiesza i ułatwia prace serwisowe.

Jeśli chodzi o przykład jednego z naszych projektów, to obecnie jesteśmy na etapie założenia pierwszej w województwie świętokrzyskim spółdzielni energetycznej, którą tworzymy w oparciu o koncepcję przygotowywaną dla naszego klienta. Dzięki temu działaniu nasz klient będzie oszczędzał ok. 135 tys. zł rocznie, co łącznie przekłada się na 31% spadku kosztów na obiektach, które wchodzą w skład spółdzielni energetycznej.

Jaką rolę pełnią obecnie magazyny energii w kontekście niezależności energetycznej?

Magazyny energii pozwalają przede wszystkim na zwiększenie korzyści z odnawialnych źródeł energii i zwiększenie poziomu auto konsumpcji. Ponadto pozwalają one na wykorzystanie energii w godzinach, w których osoba nie mogłaby bezpośrednio wykorzystywać energii posiadanych źródeł OZE. Dzięki temu możemy mówić o pełnym zarządzaniu energią. Nie tylko w kontekście korzystania z OZE, ale również w kontekście zarządzania energią w danej firmie czy zakładzie. Dodatkowo dzięki magazynowi energii możemy obniżyć koszty części opłat stałych. Przede wszystkim mowa tu o opłacie mocowej, ponieważ chwilowe pobory energii będą miały bardziej wypłaszczony charakter.

W jaki sposób regulacje rządowe i przepisy dotyczące energii odnawialnej wpływają na procesy inwestycyjne i wdrażanie samowystarczalności energetycznej? Czy widzicie zmiany w tym obszarze?

Osobiście uważam, że inwestorom najbardziej służyłaby większa stabilność regulacji prawnych, które w ostatnim czasie dość dynamicznie się zmieniają.
Natomiast nowelizacja ustawy UC99, która obecnie czeka na podpis prezydenta wprowadza szereg rozwiązań, które docelowo umożliwią podmiotom funkcjonowanie w ramach klastrów energii dla korzystania z ulg w opłatach dystrybucyjnych przysługującym członkom klastra. Z perspektywy wykonawcy OZE mamy nadzieję, że dzięki temu procesy inwestycyjne w ramach lokalnych społeczności energetycznych nabiorą szybszego tempa.

Jakie są potencjalne zagrożenia dla inwestycji w samowystarczalność energetyczną, takie jak zmiany regulacyjne, technologiczne czy rynkowe?

W zakresie zagrożeń inwestycji przede wszystkim możemy wyróżnić niestabilność cen energii na rynku. Utrudnia to kalkulowanie okresu zwrotu z inwestycji dla danego klienta. Nie ma ryzyka, że inwestycje się nie zwrócą, aczkolwiek w związku z niestabilnością cen ciężko jest szczegółowo określić okres zwrotu z inwestycji.

Natomiast regulacje prawne obecnie kierują się w stronę lokalnych społeczności energetycznych i są to dla inwestorów bezpieczniejsze kierunki, które z większym prawdopodobieństwem będą premiowane na rynku w najbliższym czasie.